Dariusz Janik: Muzyka klubowa ma bardzo dużą wartość
Prowadzący programu „Music Tour” o scenie klubowej w Polsce i nie tylko.

Już 7 kwietnia o godz. 18:00 staruje nowy program na kanale Polsat Music - „Music Tour”. Dariusz Janik zabierze nas w magiczną podróż po najgorętszych klubach w Polsce. W rozmowie z POLSATMUSIC.PL opowiedział o wyzwaniach w trakcie nagrywania programu, obecnych trendach w muzyce i planach na przyszłość.
Zdjęcie: Maciej Bruniecki
- Jakie było największe wyzwanie w prowadzeniu „Music Tour”? Co Cię zaskoczyło pozytywnie lub negatywnie?
- Każdy odcinek jest wyzwaniem w przypadku formuły programowej „Music Tour”. Znam doskonale środowisko klubowe oraz muzyczne, bo w nim uczestniczę od ponad 20 lat. Jako prezenter oraz dziennikarz doskonale wiem jak się znaleźć w danym środowisku, mam dobry kontakt z klubowiczami. To jeden z ważnych aspektów, by w tym gronie być i utożsamiać się razem z nimi, co mam nadzieję w pozytywnym przekazie zobaczą widzowie w programach. Co mnie zaskoczyło pozytywnie czy negatywnie? Pozytywnie to, że wraca w błyskawicznym tempie muzyka klubowa w dużym tego słowa znaczeniu. Pamiętam doskonale co było 15 czy 20 lat temu. Sale klubowe dziś są pełne, często rezydent jest „gwiazdą”. Zmieniają się trendy, co zauważą wszyscy w programach. Na co dzień jestem lub bardzo mocno staram się być człowiekiem bardzo pozytywnym, więc raczej nie dostrzegam negatywnych stron życia oraz mojej zawodnej pracy.
- Jak bawią się Polacy w klubach? Czy wyłoniłeś jakieś cechy wspólne uczestników imprez?
- Polacy są bardzo pozytywnym oraz mocno rozrywkowym narodem. W większości klubowicze - zresztą zobaczycie - mają bardzo zróżnicowany wiek. Wspólną ich cechą jest zdecydowania dobra i znakomita energia, jaką wnoszą do każdego bądź większości klubów, które odwiedziłem z ekipą „Music Tour”.
- Jakie rytmy królują w klubach, które odwiedziłeś?
- Każdy klub jest inny, najczęściej kluby są podzielone. Mają kilka sal - od VIP, gdzie króluje muzyka lat 80-tych, 90-tych czy sal z muzyką disco polo, lekką i przyjemną, po klubowe komercyjne i takie, gdzie króluje mocna muzyka. Nagrywając programy w klubach, zauważyłem, że każdy coś dla siebie znajdzie, bo dziś kluby bardzo zawracają uwagę na to, aby klubowicz dobrze się czuł w danym miejscu i mógł się bawić przy rytmach, których słucha na co dzień.
- Które kluby zapadły Ci najbardziej w pamięć?
- Tych klubów jest bardzo dużo. Każde miejsce było inne. Każdy z klubów, jakie miałem przyjemność odwiedzić ma swój wyjątkowy spektakularny klimat, to miejsca o znakomitej energii z fantastycznymi ludźmi.
- Jakim typem imprezowicza jesteś? Czy tak jak w programie, kochasz clubbing czy raczej domówki, spokojne posiadówki?
- Czasami dla wyciszenia bardzo lubię klimat domowych spotkań. Myślę, że każdy potrzebuje odpocząć w gronie najlepszych przyjaciół w domu. Jednak całe moje życie to muzyka, media, kluby. Zdecydowanie jestem imprezowiczem klubowym, co zresztą przedstawię w programie „Music Tour”.
- Jakie dalsze plany związane z programem? Czy można już mówić o kontynuacji czy drugim sezonie „Music Tour”?
- Jesteśmy w trakcie nagrywania sezonu. Mamy bardzo duże zainteresowanie ze strony klubów z całej Polski. Tu ciekawostka, bo okazuje się, że nasz program wzbudził ogromne zainteresowanie na terenie Europy. Przed naszą ekipą jeszcze znakomita okazja do tego, by pokazać naszym odbiorcom mnóstwo znakomitych miejsc klubowych, nie tylko po stronie Polski. Cieszę się, że będę mógł w tym sezonie przedstawić unikatowe miejsca na mapie klubowej oraz fantastycznych, fajnych ludzi, których poznałem w trakcie nagrywania programu. Jedno jest pewne - postawiłem sobie za cel pokazać wszystkim ludziom, że muzyka klubowa ma bardzo dużą wartość. To świat muzyki o bardzo dobrej wartości, zawierający w sobie elementarne pokłady energii, przekazu i pozytywnego odbioru ludzi.
Rozmawiała Julia Borowczyk