Artyści nie boją się streamowania piosenek
Cleo, Natalia Szroeder i Ania Dąbrowska idą z duchem czasu. Wokalistki nie stronią od słuchania muzyki w internecie.

Kiedyś płyty winylowe, kasety magnetofonowe, następnie płyty CD, popularnie zwane „kompaktami”, odtwarzacze plików mp3, a obecnie serwisy streamujące muzykę. Sposób odbioru i konsumpcji utworów muzycznych zmienia się i teraz zamiast kupować płyty coraz częściej słuchamy muzyki online.
Jak Cleo słucha muzyki? Czy bliższe jest jej kolekcjonowanie płyt kompaktowych, czy też woli wygodne pliki cyfrowe? - Muzyka jest obecna w moim życiu codziennie, w przeróżnych formach. Począwszy od mp3, poprzez radio, studio nagraniowe, czy też serwisy internetowe. Myślę, że bardziej wartościowe jest słuchanie płyty jako takiej - mówi piosenkarka. - Jeśli możemy ją zakupić i mieć w rękach produkt, na który artysta pracował przez dłuższy czas, to jest to według mnie najwyższa wartość - podkreśla artystka. - Natomiast, muzyka w każdej formie daje szczęście i jest potrzebna - dodaje Cleo.
Jak odnoszą się do kwestii strumieniowanie muzyki inni artyści? Czy postrzegają to jako normalny proces, lub może zagrożenie? Natalia Szroeder, autorka takich przebojów jak „Lustra” czy „Zmienię Cię”, nie ma wątpliwości. Udostępnianie muzyki kanałami internetowymi to dla niej swoboda i standard. - Idziemy z duchem czasu. Ja się na to godzę - mówi artystka.
- Oczywiście kupuję płyty, ale bardziej pod kątem kolekcjonerskim. Przyznam, że nawet nie mam odtwarzacza CD. Muzykę kupuję głównie w sieci. To dla mnie bardzo wygodne rozwiązanie. Jeśli nabywa się twórczość legalnie, to nie mam takiej metodzie absolutnie nic do zarzucenia. Najważniejsze jest to, aby nie pozyskiwać pirackich nagrań - uważa Natalia Szroeder.
Ania Dąbrowska, której płyta „Dla naiwnych marzycieli”, zdobyła status podwójnej platyny, zwraca uwagę na prawny aspekt streamowania muzyki. - Wszyscy staramy się zaadoptować do nowych czasów. Dokonuje się przełom informacyjny, masowa cyfryzacja. Dotyczy to także muzyki. Myślę, że ważne jest, aby prawo chroniło własności intelektualnej twórców. Przepisy próbują nadążyć za zmianami, myślę, że jak na razie to się udaje - mówi artystka, która swoją karierą rozpoczynała w jednej z edycji kultowego „Idola”. - Muzyka zawsze będzie słuchana, czy to w formie pliku mp3, kasety, winyla itp. Ludzie potrzebują dźwięków. Jako artystka nie martwię się o przyszłość muzyki, nie martwię się, że przestaniemy jej słuchać. Najważniejsze, że ludzie poszukują nowych melodii - konkluduje Ania Dąbrowska.
Michał Pogodowski
Zobacz także:
Cleo skomentowała grecką wersję „My Słowianie”
Jakie są muzyczne inspiracje Natalii Szroeder?
Droga od „Idola” do podwójnej platynowej płyty