Już jest nowa płyta przyjaciela Eda Sheerana

Jamie Lawson, laureat prestiżowej nagrody Ivor Novello, wydał album „Happy Accidents". Pierwszy singiel z krążka to „Can't See Straight".

- Głęboko wierzę, że to najlepsza muzyka, jaką Jamie kiedykolwiek napisał. Ostatnie lata są dla niego niesamowite. Bardzo się cieszę, że jestem częścią tej jego podróży - powiedział Sheeran o albumie Lawsona. Z kolei Jamie mówił o albumie następująco: - Sunset Sound Studios w Los Angeles. Właśnie tam nagrałem tę płytę. Wcześniej nagrywali w tym miejscu The Doors, James Taylor, Prince we wczesnym etapie kariery, Elliott Smith, Doobie Brothers, The Eagles, Natalie Merchant, Sheryl Crow, Counting Crows. Wszyscy sprzedali miliony płyt. Przyznaję, że przez pierwsze dwa tygodnie czułem się tam bardzo onieśmielony. Nagrywałem w jednym z najbardziej znanych studiów na świecie. Do dziś nie wiem, jak to się stało, ale zawszę, będę za to ogromnie wdzięczny.

Tytuł płyty Jamie Lawson zaczerpnął z pierwszych rozmów, jakie odbył wówczas z narzeczoną, obecnie żoną, która przypadkiem znalazła się na jego koncercie w klubie The Bedford. Co ciekawe, lata wcześniej w tym samym miejscu Jamie poznał Eda Sheerana. W inspirowanym gospel utworze „A Little Mercy", współkształtowanym przez Simona Aldreda alias Cherry Ghost, śpiewają w chórkach The Arnold Singers (m.in. James Taylor). Kompozycja „Sing To The River" opowiada o ojcu Jamiego, który zmarł, gdy muzyk miał 19 lat. Album emanuje ciepłem, optymizmem, podnosi na duchu. Pierwsza, imienna płyta Jamiego dla wytwórni Eda Sheerana, dotarła na szczyt brytyjskiej listy. Potem w ręce artysty wpadła nagroda Ivor Novello Award dla najlepszej piosenki. Do dziś utworów Jamiego posłuchano w serwisie Spotify 110 mln razy. Klipy na YouTubie obejrzano 28 mln razy. Singla z piosenką „Wasn't Expecting That" kupiło ponad 1 mln fanów.